Szukaj na tym blogu

niedziela, 3 lipca 2011

W poszukiwaniu tego, co najważniejsze...

Zastanawiałeś się kiedyś jak to jest przeżyć w swoim życiu prawdziwą, wielką miłość?
Świetnym przykładem jest uczucie łączące Winicjusza i Ligię w utworze H. Sienkiewicza ,,Quo Vadis''.
Ligia była córką króla Ligów i przebywała jako zakładniczka w domu Aulusa Plaucjusza.
Gdy Winicjusz ujrzał po raz pierwszy Ligię, od razu się w niej zakochał. Można by rzec że chciał ją zdobyć podstępem, gdyż po namowie z Petroniuszem poprosili Nerona aby ją zabrał od Aulusa i oddał Winicjuszowi.
Lecz na uczcie po upiciu się winem Młodzieniec wyznał prawdę Ligii, która oburzona uciekła.
Winicjusz próbował odzyskać Ligię na wiele sposób, lecz żaden nie poskutkował.
Po wizycie u Akte mężczyzna dowiedział się że uczucie jakim darzył Ligię jest odwzajemnione, więc jego pragnienie odnalezienia ukochanej wzrosło jeszcze bardziej. Lecz dalej nie rozumiał dlaczego odeszła od niego...
Mężczyzna został zraniony i opiekowała się nim Ligia, lecz nie na długo, bo po raz kolejny go opuściła. Choroba otworzyła go na chrześcijaństwo i wynikające z niego nauki oraz praktyki.
Marek Winicjusz bardzo cierpiał z powodu swojej miłości i tego, ze go ukochana po raz kolejny opuściła. Udał się w poszukiwanie jej, lecz spotkał św. Piotra, u którego doszło do kolejnego spotkania Ligii i Marka. Oboje wyznali sobie miłość, a św. Piotr pobłogosławił ich.

Jest to piękna historia miłosna, lecz najbardziej poruszył mnie moment, a raczej punkt kulminacyjny książki, czyli prześladowania chrześcijan.
Były to bardzo drastyczne sceny lecz bardzo znaczące dla naszej wiary.
Neron po spaleniu Rzymu winę zgonił na niewinnych chrześcijan skazując ich na okropne męczarnie.
Wśród mordowanych znajduje się także Ligia, którą ratuje Ursus, niewolnik darzący dziewczynę uczuciem. W tej części książki ukazana jest także miłość i poświecenie dla drugiej osoby.

Lecz kłamstwo ma krótkie nogi i prawda o tym, kto spalił Rzym wyszła na jaw. Neron się zabija z małą pomocą Epafrodyty, która niespodziewanie popycha jego rękę. Do dźgnięcia nożem.
H. Sienkiewicz użył tego tytułu nie przypadkowo. Hasło ,,Quo Vadis'' czyli dokąd idziesz towarzyszy nam przez całą powieść.

Książka ta wywarła na mnie wielkie wrażenie i czytałam ją prawie nie odrywając się od niej.
Polecam ją każdemu, kto lubi powieści miłosne. Mogę  wspomnieć, że pomaga ona też po części zrozumieć dogłębnie to piękne uczucie, jakim jest MIŁOŚĆ.
Moim zdaniem warto przeczytać ,,Quo Vadis'' ponieważ jest to bardzo interesująca lektura.

6 komentarzy:

  1. Widzę, że blog się rozwija :) Życzę powodzenia i wytrwałości :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję ;)
    No wytrwałość będzie.
    pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja z jednych ulubionych książek. Czytając zakochałam się w Winicjuszu, a jak mi było jego szkoda, kiedy Ligia go opuściła.

    Pozdrawiam
    Edyta

    OdpowiedzUsuń
  4. To widzę że nie jestem sama, którą zainspirowała ta książka ;)
    Spotykałam się z różnymi opiniami o tej książce, że jest nudna i przepełniona wątkami miłosnymi, inni mówili że książka jest po prostu 'głupia' z powodu jej długości.
    W ogóle nie zgadzam się z tamtymi opiniami bo jestem w prost zauroczona tą książką i historią miłosną Ligii i Winicjusza.

    Również Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. I Petroniusza i Eunice? - ależ ja się rozpłakałam po ich śmierci.
    Ooo... Twoi znajomi mają "fajny" dowcip.
    Jak są wątki miłosne to książki będą idiotyczne, ale jak są jakieś naiwne sensacyjki, no to... eh

    Wcale się nie nudziłam, z powodu intrygujących bohaterów. Sienkiewicz potrafi tworzyć ciekawe postacie. Polecam "Pana Wołodyjowskiego" - też jest przepełniona przepięknymi romantycznymi historiami .

    OdpowiedzUsuń
  6. O tak! przyznaje że momentami były dość wzruszające sceny, lecz nie brakowało także i tych mrożących krew w żyłach np. prześladowania chrześcijan.
    Bardzo poruszyło mnie to w jaki sposób mordowano kobiety,osoby stare oraz dzieci, które wniebogłosy wzywały swoje matki...

    Bardzo przeżywałam tę książkę i wczuwałam się w emocje każdego z bohaterów ;)
    W zabraniu się do tej niezwykłej lektury pomógł mi mój brat, który skutecznie mi wiercił dziurę w brzuchu ;)
    Na początku jak wielu zraziła mnie właśnie grubość, ale zabrałam się za nią i nie żałuje że przeczytałam właśnie tę książkę.

    OdpowiedzUsuń